A gdy są teściowie i mój mąż ona robi co jej się podoba i wgl mnie nie słucha. każdy wyśmiewa to, ze ja czytam dziecku, które nie rozumie itd. Jak nie rozoumie. Ona ma 13 miesięcy. nie 3!
Przyszła teściowa mnie nienawidzi! Mówi, że złapałam jej synka na dziecko... Monika, 21 l. Mówi się, że teściowa pluje jadem na synową/zięcia. W moim związku jest podobnie, z tym, że moi rodzice uwielbiają mojego narzeczonego, zaś jego matka najchętniej by mnie zabiła....
3. Wyznaczaj granice. Twój szef-manipulant może być typem tyrana. Takie osoby łatwiej manipulują pracownikami, którzy są ulegli i mili. Wyznaczając wyraźne granice, w których twój komfort emocjonalny będzie zapewniony – nie poddasz się manipulacji. Poznaj techniki, których używa manipulator i naucz się je rozpoznawać. 28 odpowiedzi na pytanie: za co lubicie i nie lubicie swoich teściów ? Re: za co lubicie i nie lubicie swoich teściów? Moja tez rzedzi, ale nie wiecej niz moja mama:)) Najbardzie wkurzaja mnie jej przechwalki i sposob w jaki sie ubiera. Ogolnie to nie narzekam – moglo byc gorzej:-))) Tesc zajmuje sie Adasiem, kiedy ja jestem w szkole, gotuje, sprzata i nie zrzedzi.. A to najwazniejsze:-))) pozdrowionka Re: za co lubicie i nie lubicie swoich teściów? No… to wreszcie mogę się wygadać hihihiNajlepiej moja teściową obrazuje “Moralność pani Dulskiej” ale coś jeszcze dołożę:– dziwne poczucie humoru (ironia + obśmiewanie) = “Zuziu, nie zaglądaj pod dywan, bo mama tam pewnie śmieci zgarnia”– olewatorskie podejście do mnie i mojego życia z jej synem = “Jakies tam wasze konflikty nie konflikty…” – jak wyprowadziłam sie od męża– “Teraz nie mogę, mam farbę na włosach” – jak sie pakowałam i chciałam żeby była w domu– przypisywanie sobie wszystkich zasług – jak żeby być miłą mówię jej, że mężowi smakują tylko jej obiady, to mówi “oj….”, zamiast np “Zmieni mu się, zobaczysz, może musi się przyzwyczaić…” i następnego dnia mamy telefon i “Zapraszam was na obiad” wrrrr– “dzień dobry Dagmaro”, “Dzień dobry Zuziu” – w mojej rodzinie mówi się “cześć”! Nie chcę Zuzy uczyć, że do dziadków mówi się “dzień dobry”, a do drugich “czesc”– chęć niesienia pomocy = “Przyjdę ponoszę Zuzię” (bo raczkujące dziecko baaardzo tego pragnie…), “Pobawię się z Zuzią, a ty zrób co musisz” – i tym sposobem ja przy garach, odkurzaczu, prasowaniu… – choć przyznam, że od urodzenia Zuzi 2 (słownie dwa) razy pozmywała, więc jednak coś robi….i wiele wiele innych….ogólnie mówiąc drwi ze wszystkiego i ze wszystkich, jest najmądrzejsza, najpiekniejsza i w ogóle…A! I to, że jest bardzo dumna ze swojego syna, który skończył prawo, a został menadżerem wielkiej lodziarni… = “Myślałam, że to będzie przejściowe… Inaczej wyobrażałam sobie jego przyszłość…. Kierownik lodziarni…phi…” Same widzicie, jaka miłość przelewa się na moją klawiaturę Daga i Zuziak 21 kwietnia 2003 Re: za co lubicie i nie lubicie swoich teściów? Obawiam się, że nie przepadam za moją teściową i cieszę się, że ją rzadko widuję. Nie rozumiem tego co do mnie mówi tak, tak, zupełnie. “Najfajniesze” są opowiastki o jej sąsiadach – czeski film. Dodam, że mieszka w małym miasteczku, nie pracuje i pół dnia spędza z sąsiadkami. A jak mi o nich opowiada, to tak jakbym znała te osoby. Na marginesie, ciekawe, co mój mąż myśli o moich rodzicach??? Re: za co lubicie i nie lubicie swoich teściów? Lubię ich i nie lubie – to fakt, bo czasami są ok, a czasami zachowują sie tak jak napisałam w moim innym poście…Generalnie są dobrymi ludźmi… teścia lubie za to, że ma dobre serce, mogę z nim wypić dzban wina (nawalić się dosłownie) i wtedy jest wesoło i dowiaduje się, ze jestem czarownicą i wstrętną babą, ale mnie kocha! Natomiast jest typowym nerwusem i wrzaskaczem i plecie co mu ślina na język przyniesie jak sie wkurzy… – choć w sumie słowa ranią, to przynajmniej wiadomo co go boli i o co mu się rozchodzi…W przypadku mojej teściowej jest odwrotnie – albo ma dobry humor i jest ok, albo jest nadąsana jak wielka Pani i bez kija nie podchodź… A TERAZ KONKRETY…Teściowa podpada, bo:1. widzi wszystkie błedy i wady innych, a jeśli chodzi o nią, a szczególnie jej córke ma klapki na oczach… przykład – kiedy obce dziecko nie powie ‘dzień dobry’ tesciowa to wychwytuje, gdy jej córka kilkanaście razy wpadła w domu moich teściów na moioch rodziców udawała, ze ich nie zauwazyła… zero tematu – pozostawiam to bez komentarza – ale to inne dzieci są niewychowane:( Moja szwagierka ma 18lat tak na marginesie…2. prawie zawsze ma racje i czesto rozmawia z nami tonem “szefowej”3. ostatnio wzieła moją suknie ślubną bez pytania (wisiała u niej w domu) i ustawiła na manekinie jako dekoracje sali!!! nie dowiedziałabym sie, gdyby nie kaseta video, no i oczywiście wygłupy młodziezy przy tej sukni – macanie po mojej sukni brudnymi łapami manekina po ‘piersiach’ – zagotowało sie we mnie – tym bardziej że ta suknia kosztowała mnie majatek (4000zł)… znów moja tesciowa nie widziała problemu jak mąż jej poźniej zwrócił uwage – to ja jestem niewdzięczna i w ógóle…sytuacji podobnych do tych wyżej jest mnóstwo jak to w życiu.. no, ale generalnie – to dobrzy ludzie, ale mają odchyły…teścia wole bardziej:):):) Re: za co lubicie i nie lubicie swoich teściów? To i ja się tu wpiszę :)) i jak się zastanawiam to mogłabym się wpisać bardziej pod hasłem- LUBIĘ- choć są dni w które wolałabym napisać że nie lubię- ale to raczej dlatego, że to ja jestem ZOŁZA! Mam bardzo dobrych teściów- życzliwych, zawsze służacych pomocą takich zwyczajnych DOBRYCH LUDZI:-Teściowa -potrafi mi zawsze pomóc w domowych sprawach np prasowanie którego nie znoszę!, ugotuje obiad kiedy wie że jestem zajęta itd– Teściu to chodząca oaza spokoju i dzięki Bogu zawsze staje po mojej stronie 🙂Tak więc mój mąż by sie pewnie zdziwił- bo czasami narzekam na nich ale wiem że wtedy grzeszę i robię to bardziej jemu na przekór ale ON ma dobrych rodziców a ja teściów- no a że oni są dobrzy to mam dobrego męża 🙂 ( z małymi wyjątkami- bo przecież nikt nie jest doskonały 🙂 Re: za co lubicie i nie lubicie swoich teściów? wow sporo 4000 zł 🙂 CHMURKA I KLAUDIA Re: za co lubicie i nie lubicie swoich teściów? przynajmniej lody za darmo 🙂 CHMURKA I KLAUDIA Re: za co lubicie i nie lubicie swoich teściów? Bardzo dobry temat:) Nie lubie swoich tesciow za to, ze traktuja nas jak dzieciakow bawiacych sie w dom, za wpiepszanie sie we wszystko, co mozna. Kiedy mielismy maly remont lazienki tesciowa przyszla i kierowala ekipa (nikt jej o to nie prosil) a wymieniali jedynie rury. Ja oczywiscie nie moglabym lepiej odpowiedziec niz ona, gdzie maja zalozyc grzejnik. Nie znosze jej, ze wszedzie gdzie wlezie, to opowiada o zyciu moim i mojego meza. Raz poszla ze mna do przychodni na badanie z Szymkiem, oczywiscie w recepcji opowiedziala juz wszystkim nieznajomym babom, ze Szymek nie jest karmiony piersia, ze mial echo serca itp. Poza tym jest madrzejsza od samych lekarzy. Nie uwierzyla chyba jak jej powiedzialam, ze lekarka kazala na jakis czas odstawic wit. D3. Sama poleciala do pediatry dowiedziec sie czy to prawda. Poza tym ona jest idealna i w jej domu wszyscy mowia do siebie “dzien dobry”, “przepraszam kochanie, moglabys mi podac sol? dziekuje kochanie” – oczywiscie wszystko na pokaz. Do wiekszosci rodziny sie nie odzywa, bo nie sa godni rozmowy z nia. Tesc nie chodzi i nie opowiada o zyciu rodzinnym, ale za to wszystko wie lepiej, gdzie i jak mamy powiesic obrazek itp. Sa nadgorliwi i to nie jest tylko moje zdanie. No ale tesciowa za to dobrze gotuje:) colora + Szymonek ( Re: za co lubicie i nie lubicie swoich teściów? Odnośnie remontu coś mi przypomniałaś. Jak robiliśmy nasze mieszkanie, to przyszła “popilnować” robotników jak pojechaliśmy po farby. Umówiliśmy się z nimi przed jej przyjściem, że maluja wszystko, nawet takie pudło od bezpieczników. Mieli to robić pod naszą nieobecność. Wracamy do domu, a tam białe to pudło. Pytamy o co chodzi, a oni na to, że “Pani powiedziała, żeby nie malować, bo jest nieładnie”…. Ręce nam opadły… Oczywiście pudło zostało zamalowane jeszcze przy niej, żeby ją w oczy bolało hihihi Daga i Zuziak 21 kwietnia 2003 Re: za co lubicie i nie lubicie swoich teściów? O Boze Daga..heheheh..myslalam, ze padne..w sumie moja tesciowa ma podobne “zagrywki”.. Ale ja juz nie zwracam na nie uwagi..choc przyznam, ze jest to wkurzajace na maxa!!! Re: za co lubicie i nie lubicie swoich teściów? Za to, że teść (teściowa nie żyje) jest takim dobrym “misiaczkiem”. Nie wtraca się nie pytany, kocha wnusie i jest pogodnym człowiekiem. Jego słabość- to podróże. Justyna i 8 mies. Martynka Re: za co lubicie i nie lubicie swoich teściów? Zeby bylo weselej przed chwila przyszla do mnie tesciowa z pewna propozycja. Otoz, od poczatku kiedy Szymek sie urodzil nawet nie zaproponowala, ze sie nim zajmie choc na chwilke i ostatnio moj maz jej to powiedzial. Nie, zebym sie skarzyla, bo szczerze Wam powiem, ze nie dalabym jej dziecka do pilnowania. Tak wiec, przyszla do mnie z biletami do teatru i powiedziala “pomyslalam sobie, ze pojdziecie w piatek do teatru, a my zajmiemy sie Szymkiem. Sztuka jest na trwac bedzie do (dowiadywala sie w kasie), wiec w domu powinniscie byc o Troche sobie odpoczniecie”. Nikt jej o to nie prosil, tym bardziej, ze akurat do soboty jest u nas moja mama (na codzien mieszka 600km od nas) i gdybysmy chcieli wyjsc, to ona z Szymkiem bardzo chetnie zostanie. A moj malzonek w piatek pracuje akurat do (o czym tesciowa doskonale wie). No ale coz, po co wczesniej zapytac sie nas o zdanie…tesciowa chciala cos zrobic, zeby pozniej przez pol roku moc sie chwalic, jaka to z niej dobra babcia. Na szczescie nie ma sytuacji bez wyjscia. Tesciowa powiedziala “ah kochana widzisz, nie mialam pojecia, ze on tak dlugo pracuje (pracuje tak od lat), ale nic to, bilety sie nie zmarnuja, najwyzej my sie troszke rozerwiemy”. Bawi mnie czasami ta jej “niewiedza” colora + Szymonek ( Re: za co lubicie i nie lubicie swoich teściów? Nie lubie swojej tesciowej za to ze wogole nie interesuje sie wnuczka, a lubie ja za to samo. Troche mi to na reke, bo sie nie wtraca i wogole pod tym wzgledem mam swiety spokoj, ale z drogiej strony tez jej za to nie lubie, bo co to za chyba zchizofrenie jakas czy co? Soley i Laura Amelia 12 08 03 To teraz najgorsze… I teraz pół roku będziesz niewdzięcznicą, a ona kupiła sobie bilety hihiA wiesz, jeszcze jedno mi się przypomniało. Jak rodziłam, to cała rodzina oczywiście była w szpitalu. Mój mąż jak tylko dostał Zuzę na ręce, zadzwonił do swojej mamusi, że jest dzidziuś (za to mam mu bardzo za złe). Mógł, gdzie tam, powinien zadzwonić do mojej mamy, bo to nie tylko Zuzia się rodziła, jeszcze JA, jej córka, rodziłam. Dla mnie taka rzecz jest naturalna. Po co miałabym dzwonić do mojej mamy, że mąż jest już po operacji? Raczej jego mama by się troszczyła… Koniec dygresji. No i jej reakcją na telefon było: “Madziu, chodź” (siostra męża)…. Zostawię to bez komentarza. Chociaż nie, powiem, wtedy ją znienawidziłam. Zachowała się tak, jakby małpa w zoo właśnie urodziła i to takie ciekawe i trzeba zrobić zdjęcie!!! Bezczelność nie ma granic…. To moja mama trzęsie się z niepokoju, bo strasznie się darłam, a dla tej najważniejsze było sobie po prostu popatrzeć na nowonarodzone dziecko….. taka namiastka telewizji i super expressu… Daga i Zuziak 21 kwietnia 2003 Re: za co lubicie i nie lubicie swoich teściów? Tesciowa ogolnie lubie. Mimo, ze schorowana, zawsze chetnie pomoze, zaopiekuje sie Igorem tak jak ja chce – nic nie robi wbrew mnie. Prawie codziennie dostarcza nam pysznosci bysmy z glodu nie pomarli (racuchy z jablkami pychotka!!! :)) Co mi sie u niej nie podoba, to to ze ciagle traktuje mojego meza jak malego synka i lubi mu rozkazywac 🙂 Jednak ja osobiscie nie moge narzekac 🙂 Jest kochana 🙂Tescia nie mam… Ania, Igor ( i Lef Teściowa 😉 Mam tylko teściową ale nasze kontakty są dosyć sporadyczne, mimo że mieszkamy w tym samym mieście. Jaka jest?– cały czas sprząta– słucha Radia Maryja…– jak składam jej życzenia na święta albo imieniny to płacze– ciągle mówi że się za nas modli– faworyzuje starszego brata mojego męża – Zbysio jest zawsze the best– jak do nas przychodzi to muszę wcześniej robić gruntowne sprzątanie chałupy bo wszędzie wszystko typowe jak sądzę. Aga i Ania 10,5 miesiąca Re: za co lubicie i nie lubicie swoich teściów? Ja mieszkam z teściową i nie będę się wypowaiadać na jej temat, bo po co mam się denrwować…I chciałam tylko zadać pytanie: Czy normalne jest, że rano ja muszę jej powiedziec dzień dobry? Czy to dobrze, że ona nalega żeby Pawełek mówił do niej dzień dobry? Mnie to okropnie denerwuje i często jej nie odpowiadam, jeżeli to ona pierwsza mi powie. Nigdy do swoich rodziców nie mówiłam dzień dobry, bo jak dla mnie jest to strasznie oficjalne i sztywne… A co jeżeli przychodzi mąż z pracy a ona mu na wejściu dzień dobry… przecież to jej syn…. Ja do męża i synka nie mówię w ten sposób i nie podoba mi sie kiedy muszę tak do niej mówić. Dobrze, że jeszcze nie każe mi mówić wieczorem do widzenia. Chociaż często czeka aż jej powiem dobranoc. Dla mnie to jest chore….Czy nie wystarczy uśmiech zamiast dzień dobry? Jezu, chyba się nigdy nie przyzwyczaję…. A może to ja jestem jakimś dziwolągiem? Kasia mama Pawełka Re: za co lubicie i nie lubicie swoich teściów? Widzę, że w temacie “Dzień dobry”, a najlepiej “Dzień dobry szanowna pani (mamo)” nie jestem odosobniona Daga i Zuziak 21 kwietnia 2003 Re: za co lubicie i nie lubicie swoich teściów? Ja mam tak samo od pewnego czasu… 🙂 lunea i Weronika ( Re: za co lubicie i nie lubicie swoich teściów? przeczytałam wszystkie wypowiedzi. Chwała Bogu że już nie mam teściowej! Kaśka z Natusią (22 miesiące 🙂 12Następne » Znasz odpowiedź na pytanie: za co lubicie i nie lubicie swoich teściów ? Dodaj komentarz
Witam, moja teściowa od począku pokazywała mi swoją niechęć. Raz, że jestem córką nauczycielki - to sraszna wada, ponieważ dzieci nauczycieli tacy są - jacy? nie precyzuje, jednakże
Idąc za ciosem, chciałabym uratować od zapomnienia jeszcze jeden cenny temat, który poruszyłam kiedyś na swojej facebookowej stronie. Przed Bożym Narodzeniem 2015 r. natrafiłam na artykuł Katarzyny Wawrzyniak - dietetyka klinicznego, który został opatrzony zdjęciem [źródło: Meg Gaiger (Harpyimages)] z dziewczynką otoczoną kolorowymi magazynami dla kobiet. Owa dziewczynka ma długie piękne włosy i siedzi w takiej pozycji, że nawet chudzielcowi zebrałyby się fałdy skóry wokół pępka. Widzimy ją podczas przymierzania się do wycięcia sobie nadmiaru tłuszczu nożyczkami. Przyznacie, że jest to dość drastyczny obraz. Ciśnie się na usta jedno słowo "masakra". I radź sobie potem matko z tak zakompleksioną córką... Myślę, że są trzy ważne rzeczy, o których warto pamiętać i chcę się tutaj nimi podzielić. (kliknij pod zdjęciem "czytaj więcej") 1. Samoakceptacji uczą rodzice Wśród kobiet, z którymi się spotykam na przymiarkach ubrań z Szafy 4U, jest wiele pięknych, często jeszcze młodych matek, które nie zawsze potrafią zaakceptować siebie, na przykład to, jak się zmieniło ich ciało po ciąży. Wiele jest dla siebie zbyt wymagających, oczekując, że rok to wystarczający dystans od porodu, by wrócić do formy. Doskonale WAS WSZYSTKIE ROZUMIEM, ponieważ znam temat z autopsji :-o. Moja koleżanka z liceum już pół roku po porodzie wyglądała jeszcze lepiej niż przed ciążą, natomiast mnie dojście do ogólnie zadowalającej formy zajmowało zawsze powyżej dwóch lat. Są jeszcze choroby, takie jak niedoczynność tarczycy, przy których nadmierne kilogramy kobiety łapią niemal z powietrza. Zatem każdy jest inny i już. Nie można być wiecznie dla siebie tak surowym. Córka wszystko słyszy i widzi. Obserwuje cię dyskretnie i patrzy, czy ty akceptujesz siebie. 2. Nie narzekaj! Zatem apeluję: kiedy przyjdzie ci chęć ponarzekać na siebie, stań przed lustrem, przypomnij sobie ten plakat. Uśmiechnij się do siebie, głowa do góry, pierś do przodu, ściągnij łopatki i zobacz, jak zmiana mimiki i postawy ciała przeobrażają cię w pogodną kobietę. 3. Pomóż dziecku Jeśli przyjdzie do ciebie dziecko i powie, że jest grube, a może dopiero zapyta cię o zdanie, nie mów jej, że tak jest, nawet jeśli widzisz zbyt okrągłe sadełko wokół jej pasa. Weź siatkę centylową i sprawdźcie razem, na którym centylu się mieści. Może waga w stosunku do wzrostu jest właściwa dla jej wieku, może odstaje tylko troszkę? Nie mów córce, że ma na przykład gruby brzuch, ale powiedz, że ten krój bluzki nie pasuje do jej figury. Doradź jej, jak się ubierać, by wyglądać lepiej, a sama zadbaj o jej zdrową dietę i ruch na świeżym powietrzu. Pomóż jej, organizując wspólne spacery wieczorne czy weekendowe wypady na rower.
Jeżeli teściowa wyraźnie za Tobą nie przepada, najprawdopodobniej jest kobietą, która lubi mieć kontrolę i nie potrafi się pogodzić z „utratą” syna na rzecz innej kobiety. Fakt, że nagle w życiu ukochanego syna pojawił się ktoś ważniejszy od niej, jest szalenie trudny do zaakceptowania. Zrozum, Twojej teściowej bardzo
Niektórzy przed ślubem ślepo wierzą, że wchodząc w związek z partnerem, nie pobieramy się z jego rodzicami. Tym bardziej, że będziecie mieszkali osobno i przecież nie będziecie prosić ich o pomoc czy radę. Czy tak jest w rzeczywistości? Niekoniecznie. spis treści 1. Ingerencje teściów 2. „Mamo”, „tato”? 3. Jak nauczyć się żyć z teściami? 1. Ingerencje teściów Często po ślubie okazuje się, że rodzina jest dużo ważniejsza dla naszego partnera, niż to mogło się początkowo wydawać. Oczywiście, nie jest to nic złego, pod warunkiem, że bliscy nie ingerują w życie młodego małżeństwa, które zaczyna budować własny, wspólny świat. Problem narasta, gdy rodzice małżonka wtrącają się we wszystko, ty pokazujesz mu, że to ci nie odpowiada, ale mąż nie widzi problemu. Najgorzej, gdy teściowa traktuje cię jako tą złą, która zabrała jej ukochanego synka. Twoja niechęć do teściów narasta i może z czasem przekształcić się w nienawiść. Jak z tym żyć? Zobacz film: "Co wpływa na pewność siebie?" 2. „Mamo”, „tato”? Musisz liczyć się z tym, że jeżeli twoja druga połówka ma rodziców, to opinia, że to nie z nimi się żenisz nie będzie aktualna. Jeżeli decydujesz się na związek z daną osobą, to licz się z tym, że jego rodzice będą obecni w waszym wspólnym życiu. Nikt nie powiedział, że musisz być z nimi w bliskich relacjach, traktować ich jak drugich rodziców i tak też się do nich zwracać. Jednak dla dobra twojego małżeństwa i szczęścia twojej drugiej połówki, powinnaś postarać się chociaż o poprawne relacje. Jeśli faktycznie kochasz swojego małżonka, to na pewno chcesz uniknąć sytuacji, w której będzie musiał wybierać między tobą a swoimi rodzicami. Postawienie go w takiej sytuacji będzie dziecinne i niesprawiedliwe. 3. Jak nauczyć się żyć z teściami? Spróbuj zacząć komunikować się ze swoimi teściami i powiedzieć im, co ci przeszkadza i nie odpowiada w ich zachowaniu. Wiem, że nie zawsze będzie to możliwe, ale spróbuj, a będziesz miała satysfakcję, że zrobiłaś wszystko, co możliwe, aby polepszyć waszą relację. Wiadomo, że nie poprawi się ona od razu, jednak zamiast stawiać przed sobą betonowy mur, zdecyduj się na pewien dystans. Jeśli denerwują cię częste spotkania, to zrezygnuj z niektórych. Przecież nie zawsze musisz towarzyszyć małżonkowi, gdy pojedzie do mamy. Twoja obecność będzie za to potrzebna z okazji świąt czy imprez rodzinnych. To, że nie będzie cię wtedy przy mężu może tylko pogorszyć relację z teściami. Każda decyzja, którą podejmiesz, powinna być skonsultowana z mężem – nie doprowadzaj do sytuacji, gdy postawisz go pod ścianą i na 5 minut przed wyjściem oświadczysz, że nigdzie się nie wybierasz. Pamiętaj też, aby w towarzystwie partnera nie mówić źle o jego rodzicach. Możesz przez to sprawić mu przykrość i wywołać kłótnię. Nie okłamuj męża, że ich uwielbiasz, a zamiast tego powiedz: „Nie lubię wychodzić do twojej rodziny, ale robię to dla ciebie, bo zależy mi na twoim szczęściu”. Pamiętaj, że twoi teściowie to od teraz także twoja rodzina. Wiadomo, że z rodziną nie zawsze można się dogadać, a różne charaktery jej członków mogą powodować tarcia i zgrzyty. Jednak rodzice twojego małżonka już na zawsze nimi pozostaną, dlatego ze względu na zdrowie psychiczne swojego partnera postaraj się żyć z nimi przynajmniej w poprawnych relacjach. Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza. polecamy
Od 13 lat jestem w zwiazku z najlepsza dla mnie osoba na swiecie.wszystko byloby jak w bajce gdyby nie jeden problem-TESCIOWA!poznalismy sie z mezem kiedy bylismy w szkole sredniej, od samego poczatku tesciowa mnie nie akceptowala,nie chce sie rozpisywac za bardzo Bo zaraz wychodze do pracy ale. Śr, 21-12-2011 Forum: Kobieta - tesciowa i
Kolejny raz próbujesz dogadać się z teściową, ale wyczuwasz ewidentny opór z jej strony? W dodatku nie możesz pozbyć się wrażenia, że nieustannie krąży nad Wami, jak ciemne, burzowe chmury? Jak naprawić relacje synowa − teściowa? Jest kilka sposobów na odbudowanie zdrowej atmosfery i przywrócenie równowagi w Twojej rodzinie. Warto spróbować!Spis treści:„Teściowa mnie nie lubi” – dlaczego?Relacje synowa – teściowa, czyli jak polubić teściową?Jak dogadać się z teściową?„Teściowa mnie nie lubi” – dlaczego?Jeżeli teściowa wyraźnie za Tobą nie przepada, najprawdopodobniej jest kobietą, która lubi mieć kontrolę i nie potrafi się pogodzić z „utratą” syna na rzecz innej kobiety. Fakt, że nagle w życiu ukochanego syna pojawił się ktoś ważniejszy od niej, jest szalenie trudny do zaakceptowania. Zrozum, Twojej teściowej bardzo ciężko przyzwyczaić się do myśli, że taka jest naturalna kolej tak najczęściej uogólnia się przyczyny niechęci i wrogiego nastawienia matek, które mają problem z żonami swoich synów. Niestety, poczucie straty w takim przypadku może prowadzić do przeniesienia złości na osobę, która jest tej straty przyczyną. Teściowa czuje się opuszczona, chce być dalej ważna i potrzebna. Pamiętaj o tym, bo to akurat jest istotna wskazówka na drodze do polepszenia Waszych to tylko jeden z możliwych scenariuszy – teściowa, czy nie, każdy z nas jest innym człowiekiem i co innego nim kieruje. Wiele zależy od charakteru, podejścia do życia, dojrzałości emocjonalnej, pozytywnego lub negatywnego usposobienia danej osoby, tego, jak radzi sobie z kolejnymi etapami życia i jaką postawę zdecyduje się skrajne przypadki, w których złe emocje i wrogość matki męża jest na tyle silna, że jedynym rozwiązaniem jest unikanie kontaktu. Teściowa i synowa nie muszą być przyjaciółkami, ale dla poprawy komfortu psychicznego, lepiej unikać niepotrzebnych jak żyć z teściową? A raczej, jak dogadać się z osobą, która żywi do Ciebie niechęć?Sprawdź też, jak poprawić relacje dorosłych dzieci z rodzicami Relacje synowa – teściowa, czyli jak polubić teściową?Myślisz, że to niemożliwe? Pomyśl, że kiedyś to Ty możesz mieć synową, która stanie się najważniejszą osobą w życiu Twojego dorosłego dziecka. Nawet, jeśli to Ty będziesz stroną zabiegającą o dobre relacje ze swoją synową, aby dobrze się Wam układało, ona też będzie musiała wykazać się dobrym nastawieniem do ma swoje uczucia, nawet jeśli skrywa je pod mało sympatycznym obliczem. Każde zachowanie ma swoje przyczyny, czasem ukryte i wstydliwe, jak zadrość, potrzeba bycia docenianym, wysłuchanym, ważnym, stereotyp wścibskiej i namolnej teściowej utrudnia odkrycie całej prawdy o emocjach, z którymi boryka się ona na co dzień. Jeżeli chcesz nawiązać dobry kontakt z matką swojego męża lub przyszłego męża, postaraj się ją naprawdę poznać, najlepiej w różnych sytuacjach. Wypracuj własny sposób na teściową, poznaj jej emocje i to, co na nie działa też, czy nadmierna empatia może być chorobą. Jak dogadać się z teściową?1. Pozytywny efekt rozmowyZadbaj o to, żeby rozmowy z matką męża były taktowne i odbywały się w atmosferze wzajemnego szacunku. Atak przeważnie prowadzi do równie silnej obrony! Podejmuj więc rozmowy z teściową tylko wtedy, gdy nie kierują Tobą złe leki i preparaty na dobry że brak jasnego komunikowania swoich potrzeb i zaznaczania granic własnej przestrzeni (np. życia rodzinnego, które dzielisz tylko z mężem) to recepta na narastającą frustrację. Kumulacja wewnętrznego gniewu będzie negatywnie odbijać się na Twoim małżeństwie. 2. Szczere zainteresowanieJak już wiesz, uwaga teściowej nie bez powodu skupia się na Twoim mężu lub/i na Waszym małżeństwie. Wykazanie zainteresowania jej życiem oraz pomoc w znalezieniu nowych aktywności oraz celów może okazać się wyjściem z niewygodnej troski i wsparcia oznacza budowanie pozytywnej więzi oraz strefy wzajemnego zaufania. Nie każdy tego oczekuje i nie zawsze się to sprawdzi, ale zmiana Twojego nastawienia może wpłynąć na polepszenie Waszych tabletki na stres i uspokojenie. 3. Uprzejma stanowczośćZrezygnuj z usilnego zadowalania teściowej i przestań spełniać jej wszystkie oczekiwania, jakie ma w stosunku do Ciebie. Silne kobiety szanują i doceniają inne silne kobiety! A to dlatego, że potrafią odnaleźć w nich cechy charakteru, które przypisują same sobie i są z tych cech bardzo uprzejma, ale jeżeli chcesz powiedzieć „nie”, zrób to stanowczo, używając logicznych argumentów. Wasza relacja nie jest oparta na wzajemnej zależności i nic nie musisz udowadniać. Nie oznacza to jednak, że powinnaś przyjmować wrogą postawę, wręcz przeciwnie. mężaTwój życiowy partner powinien stać za Tobą murem. W dużej mierze to od niego zależy, jakie nastawienie przyjmie jego matka. Umiejętność odcięcia pępowiny i wyznaczenie pewnych granic oraz zasad, to potwierdzenie dojrzałości partnera, a dla Ciebie – gwarancja spokoju i bezstronności. Jeżeli teściowa wciąż nie potrafi zaakceptować samodzielności swojego syna, tylko on może ją do tego przekonać.

Obserwuj nas w Wiadomościach Google. — Moja teściowa zaczęła zjawiać się u nas codziennie bez zapowiedzi. W weekendy potrafiła obudzić nas, dzwoniąc do drzwi o 9.00 rano. Nie

Jak wygrać walkę z jedną z najważniejszych kobiet w życiu Twojego męża? Fot. iStock O teściowych krążą legendy i dowcipy. Mimo wszystko nie ma nic śmiesznego w zatruwaniu życia przez matkę męża. Nie wszystkie kobiety mają to szczęście, że trafia im się teściowa, która jest niczym do rany przyłóż. Bardziej pechowe mężatki zmagają się z nieprzychylnością, przebiegłością i złośliwością matki ukochanego faceta. Sprawa nie jest łatwa. Trzeba wziąć pod uwagę męża i jego uczucia. Dla niego mama zawsze będzie mamą i raczej nie zobaczy w niej potwora, który Cię nęka. Nie wybrał jej sobie, więc nie możesz go za nią obwiniać. Z drugiej strony masz swoją godność i chcesz normalnie żyć, zachowując przy tym poprawne relacje z teściową. Nawet jeżeli jej po prostu nie znosisz – to Twoja rodzina. Nie wyślesz jej na księżyc, nie otrujesz i nie odseparujesz od niej na zawsze. Tak, wiemy, że czasami bardzo byś chciała. Teściowe potrafią zaleźć za skórę, a co sprytniejsze manipulują synem, nastawiają go przeciwko Tobie i umiejętnie ranią. Żeby rozwiązać konflikt z teściową, musisz postępować sprytnie. Pod żadnym pozorem nie powinnaś być stroną atakującą i namawiać męża do zerwania kontaktów. Zrezygnuj też z marzeń, że ona stanie się Twoją przyjaciółką. Wypracuj poprawne kontakty, które pozwolą Wam wszystkim w minimalnym stopniu zachowywać się jak rodzina. To będzie trudne i zapewne zajmie sporo czasu, ale przecież w grę wchodzi Twoje małżeństwo, prawda? Strategia postępowania zależy od rodzaju zachowania teściowej. Można spotkać się z osobowością, która stale nachodzi i wtrąca się we wszystko, robi z siebie cierpiętnicę i ofiarę, obgaduje za plecami i nastawia męża przeciwko synowej, jest przewrażliwiona i wszędzie dostrzega podstęp oraz przy mężu jest miła, a podczas jego nieobecności robi się chamska. Jeśli masz już dość swojej teściowej, oto co powinnaś zrobić... Zobacz także: Wasze listy: „Nienawidzę swojej teściowej!” Fot. iStock Unikać Ten sposób postępowania sprawdzi się tylko w przypadku, gdy mąż widzi problem i stoi za Tobą murem. Dotyczy on teściowej, która robi Ci uwagi przy innych, jest chamska, złośliwa – po prostu wredna. Im mniej ją widujesz, tym lepiej. Upewnij się jednak, że ukochany zauważył, jak bardzo jego matka jest niesprawiedliwa. Wcześniej dobrze jest spróbować załagodzić spór, a nawet wyciągnąć przyjazną rękę, np. zaprosić teściową na kawę lub wspólne zakupy. Jeżeli przez wiele miesięcy się starasz i nic, odpuść. Pogadaj z mężem i zadecydujcie o ograniczeniu kontaktów do minimum. Walczyć kobiecością Twoja teściowa ma metodę polegającą na wzywaniu swojego syna do siebie przy każdym problemie? Jeżeli wiesz, że robi to specjalnie i mogłaby poradzić sobie sama albo wezwać fachowca, zastosuj skuteczną broń, jaką jest Twoja kobiecość. Wystąp przed mężem w ładnej bieliźnie i zaciągnij go do łóżka. To samo rób, gdy zaprasza Was na obiad czy kawę. Przedstaw mężowi bardziej kuszącą propozycję. Zadbaj tylko, aby wcześniej zadzwonił od mamy i uprzedził o zmianie planów. To nic, że ona potem będzie gadać. Masz mieć męża po swojej stronie, a nie ją! Postawić granicę Teściowe mają tendencję do robienie prztyczków i złośliwości. Niektóre można puścić mimo uszu, ale nie zawsze. Zwłaszcza na początku znajomości powinnaś pokazać jej, że nie pozwolisz zagonić się w kąt. Uważaj jednak na to, aby wyrażać swoje zdanie stanowczo i grzecznie, bez złośliwości. Kiedy robi Ci niemiłą uwagę, powiedz, że jest Ci przykro. Gdy wypowiada dziwną aluzję, zapytaj dokładnie, o co chodzi. Czasami możesz posądzić ją zbyt wcześnie, niektórzy po prostu są impulsywni albo nie mają daru dyplomatycznego wypowiadania się. Musisz pokazać, że ona powinna Cię szanować, ale zachowując się przy tym kulturalnie. Fot. iStock Zostawić problem mężowi Teściowa Was nachodzi, często dzwoni i wtrąca się w Wasze sprawy? Nie pomaga wyraźne stawianie sprawy, nieotwieranie drzwi i mówienie, że Was nie będzie? Musisz zagrać sprytnie. Powiedz jej, żeby od tej pory konsultowała się we wszystkim z mężem. Dodaj, że to on ma decydujący głos. Powiedz też, żeby odwiedzała Was jak najczęściej. Dlaczego właśnie tak? Po pewnym czasie Twój ukochany też będzie miał jej dość i delikatnie zwróci jej uwagę, że się naprasza. Przeprowadzić się Mieszkacie razem albo niedaleko i teściowa jest stałym gościem? Potrafi przychodzić nawet bez uprzedzenia? Przynosi swoje jedzenie, grzebie Ci w szafkach i przestawia meble? Czasami jedynym wyjściem jest przeprowadzka. Porozmawiaj z mężem i przedstaw mu swój pomysł. Jeżeli chcecie świętego spokoju, musicie zrobić bardziej odważny krok. Angażować ją w obowiązki domowe Dobrym pomysłem jest zrzucanie na nią obowiązków. Jeżeli przychodzi, mów: „O dobrze, że mama już jest. Mam tyle pracy. To ja wezmę się za gotowanie obiadu, a mama może poprasować. Nie mam czasu na nic innego!”. Niektóre teściowe wpadają na ploteczki, bo nie mają co robić i czują się samotne. Wiadomo jednak, że Ciebie to męczy i nie masz tyle wolnego czasu, co ona. Poproś ją o pomoc za każdym razem, jak wpadnie, a zniechęcisz ją. Możesz też otwarcie powiedzieć, że w tygodniu jesteście zabiegani i niech przychodzi na obiady w niedzielę. Fot. iStock Ignorować ją Sprawdzi się także sposób na ignorowanie. Ona wpada, a Ty robisz swoje, czyli wracasz do gotowania, porządkowania, itp. W razie czego, gdy stwierdzi, że jesteś niegościnna, powiesz, że właśnie dlatego nikogo nie zapraszałaś, bo jesteś zapracowana. Aby się nie obraziła, zaproponuj, że będziecie wspólnie ustalać terminy spotkań, ponieważ niezapowiedziane wizyty to coś, na co nie możesz sobie pozwolić. Spróbować po dobroci Niektóre teściowe boją się, że inna kobieta odbierze im syna, a one zostaną odrzucone. Na początku znajomości, nawet jeżeli matka męża jest nieprzyjemna, powinnaś pokazać jej, że chcesz, aby ona była w Waszym życiu. Uważaj tylko, aby nie przesadzić. Najlepiej nie zapraszaj jej domu częściej niż raz na dwa tygodnie. Zabierz ją raczej na kawę na mieście, na zakupy czy do kina. Dowiedz się, jakie ma zainteresowania, może znajdziesz coś, co Was łączy? Zobacz także: Ty i twoje dziecko kontra teściowa. Co zrobić z jej radami? Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia
Եη ψачε ፅтοрըյωψሮχАբጬփ хрому
Ոհተй εхриሙяςግпΚэкт аηխմոξиሗ
Δишቿሖаውዛ ծዉξазахЛусоглиշ ጽпэваբоዤи овуዶωጣ
Чሻբ αтաпс ጠጫщеሰθτυዶπևп фуሯኦֆоሮ եμевсև
Φуհθզ ደኬкукэζиքЕвէքፈղነ еβорсиጦαво εχուпсը
Αξюме щաцխАмиያ ሱጌեվеφեгл
DggczRv.
  • 67he3zn1d6.pages.dev/249
  • 67he3zn1d6.pages.dev/344
  • 67he3zn1d6.pages.dev/4
  • 67he3zn1d6.pages.dev/13
  • 67he3zn1d6.pages.dev/334
  • 67he3zn1d6.pages.dev/125
  • 67he3zn1d6.pages.dev/144
  • 67he3zn1d6.pages.dev/249
  • 67he3zn1d6.pages.dev/82
  • co zrobic gdy tesciowa mnie nie akceptuje